Wiosna przyszła w cieniu ciemnych chmur znad Ukrainy. Ciężko cieszyć się wiosną, gdy nie tak daleko giną ludzie. O odradzającej się po zimie przyrodzie też raczej nikt nie myśli.
Jednak życie, choć w nieco zmienionej formie, toczy się dalej. Młodzi ludzie nadal rozwijają się, wolność wyboru stoi ciągle przed nimi... Obserwowanie ich i towarzyszenie w tym rozwoju i wyborach jest moim ogromnym przywilejem.
Marcowy LED Kraków
Marzec tego roku był dla mojej Krakowskiej grypy LED bardzo obfity, bo udało nam się spotkać aż trzy razy.
Odwiedziliśmy Tychy, gdzie na deskach Teatru Małego grupa młodych adeptów sztuk teatralnych wystawiła spektakl "Mały Książę". Jedną z aktorek byłą nasza LEDowa koleżanka Ania. Dzięki zaangażowaniu Daniela, zwiedziliśmy też Katowice.
Kolejne spotkanie marcowe było przygotowaniem do wspólnego projektu. Młodzież planuje nagrać krótki film o edukacji domowej. Były więc pierwsze wprawki, praca z kamerą, wspólne ustawianie planu i kadrów, a także zarys scenariusza - pełna kooperacja. Miło ich obserwować.
A na koniec odwiedziny w Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha. Oglądaliśmy wystawę czasową dotyczącą kotów i ich fascynującego świata Ja, kot. Kot w sztuce Japonii i Zachodu.
Widzeliśmy także fantastyczną wystawę japońskiego architekta Kengo Kuma, łączącego nowoczesne technologie i tradycyjne materiały budowlane. Fantastyczne makiety jego dzieł naprawdę zapierają dech, a delikatny detal intryguje i zachwyca.
Wolność wyboru
Towarzyszenie młodzieży w takich chwilach to wielki przywilej. Fenomen nieobowiązkowych LEDów jest dla mnie przykładem wolności wyboru.
Wolność wyboru w oparciu o relację i szacunek buduje elementy przynależności i wspólnoty.
A to przy udziale różnorodnych bodźców i doświadczeń staje się trampoliną rozwoju i poszukiwania swoich ścieżek.