W maju, jak wiadomo, kwitną kasztany i rozpoczynają się matury.
W tym roku do egzaminu dojrzałości podchodzi około 275 tysięcy młodych ludzi. Większość z nich to absolwenci liceów ogólnokształcących, a nieco ponad 100 tysięcy, to uczniowie, którzy ukończyli technikum.
Trzymam za wszystkich kciuki, szczególnie, że nasz najstarszy syn jest jednym z egzaminowanych.
W tym roku abiturienci nie będą zobligowani do zdawania egzaminów ustnych, zapewne wielu odetchnęło z ulgą z tego powodu. Każdy pisze obowiązkowy egzamin z języka polskiego, matematyki i języka obcego. A potem czas na rozszerzenia: minimum jedno, maksymalnie trzy.
Matura jest egzaminem, który uczniowie z edukacji domowej zdają razem z uczniami "szkolnymi". Tak samo jak oni muszą stawić się określonego dnia o określonej porze i nie mogą się spóźnić.
W naszej szkole zbiórka odbyła się pół godziny przed zamknięciem drzwi sali, a i tak były chwile niepokoju, czy wszyscy zdążą dotrzeć na czas 🙂
A tutaj możesz przeczytać Jak wygląda matura z perspektywy edukacji domowej.